wtorek, 23 czerwca 2015

Grubo, mięsiście, strukturalnie...



Jakie są Wasze sposoby na uzyskanie struktur na obrazach? 
Używacie tylko farby czy stosujecie też media?
Wiem, że niektórzy artyści używają zapraw budowlanych, mieszają np. z piaskiem, drobnym żwirkiem czy też innymi dodatkami, żeby ich obraz zyskał strukturę i dodatkowy środek wyrazu.
Szczerze powiem obawiałam się takich eksperymentów, dlatego zaopatrzyłam się w media strukturalne w sklepie plastycznym. Takie pojemności zupełnie mi wystarczyły do moich celów.

Wybrałam pastę granitową Idea oraz Heavy Gel Medium Amsterdam.


Zarówno jedno jak i drugie medium bardzo dobrze trzymają się podłoża. Można mieszać je z farbą lub nałożyć same szpachlą, a później zamalować. Poniżej efekty :

Pasta granitowa Idea

Pasta granitowa Idea nakładana szpachlą i pokryta srebrną farbą akrylową

Pasta granitowa Idea wymieszana z farbą akrylową


Heavy Gel Medium Amsterdam

Heavy Gel Medium nakładane szpachlą, a na to farba nakładana również szpachlą

Niewątpliwą zaletą gotowych mediów jest łatwość ich stosowania. Od tak nakładasz na szpachle, albo mieszasz z farbą i pyk na płótno, i smarujesz strukturę jaką żywnie masz ochotę. Praca idzie żwawo i masz pewność ( o ile gruntowanie jest dobre) że owa struktura od płótna nie odpadnie. Oczywiście minusem jest cena tych cudeniek. Zawsze jak chodzi o cenę produktów z których coś tworzymy myślę sobie tak: to co sprzedajesz komuś lub dajesz i podpisujesz swoim imieniem i nazwiskiem staje się twoją marką, jeśli stosujesz kiepskiej jakości produkty, ryzykujesz dobre imię twojej marki, a wątpię żeby ktokolwiek chciał być kojarzony z bylejakością, niedbalstwem i taniością. Każdy artysta/plastyk/twórca ma nadzieję, że jego dzieło przetrwa wiele, wiele lat i będzie cieszyć oko właściciela, a żeby tak było trzeba tworzyć swoje prace z szacunkiem i dbaniem o każdy szczegół. 



środa, 17 czerwca 2015

Akrylowe markery, czyli rysunek w malarstwie

Od jakiegoś czasu dostępne są markery akrylowe i pojawia się ich coraz więcej. Coraz więcej firm rozmiarów, kolorów. I świetnie! Kiedy jeszcze studiowałam grafikę i chciałam do obrazu wprowadzić rysunek było trochę trudniej. Kombinowałam z markerami olejowymi, w których gama kolorów jest bardzo ograniczona. Dlatego postanowiłam wypróbować owe cuda z farbą akrylową. 
Zastanawiałam się nad trzema firmami Derwent, Liquitex oraz Amsterdam.


      Derwent    Liquitex    Amsterdam
Ponieważ zdecydować się nie mogłam wybrałam z każdego kolory których akurat potrzebowałam.


Liquitex Fine

Liquitex Wide

Amsterdam small

Derwent 0,5

Po krótce o każdym :

Derwent 0,5 :
Plusy: mocne kolory (nawet jasne), precyzyjna końcówka pozwala na robienie cienkich kresek jak w cienkopisie kreślarskim, można swobodnie pisać/rysować końcówka ładnie pracuje na papierze, kryjące

Minusy: przy mocniejszym wciśnięciu końcówki farba się wylewa (można to wykorzystać na plus, ale jeśli akurat chcemy mieć precyzyjną linię, a tu farba się wylewa to trochę kiepska sprawa :/), przy malowaniu na płótnie trzeba uważać, żeby płótna nie przebić końcówka jest dość mocna i ostra

Liquitex:
Plusy: zarówno końcówka Fine, jak i Wide idealnie nadają się do dużej kaligrafii, mają ścięte końcówki i bardzo wygodnie się nimi posługuje, marker Wide jest idealny do zamalowywania dużych powierzchni. Przy malowaniu na płaskiej poziomej powierzchni farba cały czas dobrze nasącza końcówkę przez co kolor cały czas ma taką samą intensywność

Minusy: przy malowaniu na powierzchni pionowej farba nie nasącza końcówki cały czas więc co chwilę trzeba wciskać końcówkę żeby się nasączyła farbą i kolor był tak samo intensywny. Jeśli malujesz na twardym podłożu (np. ściana) można tak robić, natomiast przy malowaniu na płótnie jest to trochę uciążliwe, ponieważ nie tak łatwo na płótnie wcisnąć końcówkę w celu nasączenia (płótno wypycha się pod naciskiem).

Amsterdam:
Plusy: ponieważ z tych zakupiłam tylko rozmiar small (pozostałe dwa są takie jak w Liquitexach) mogę odnieść się tylko do tego rozmiaru, a więc końcówka small jest bardzo precyzyjna, farba nie rozlewa się jak w przypadku markera z Derwenta, jednak...
Minusy: pisaka wogóle nie widać! Nie wiem czy to kwestia koloru jaki wybrałam (srebrny), ale wydaje mi się, że kolor nie powinien mieć znaczenia. Tak naprawdę to on nawet nie jest srebrny jak srebrna farba akrylowa, a brokatowy! Widać to tylko przy kreskowaniu linia przy linii, tworzy się wtedy brokatowa plama, przy pojedynczej kresce pisaka prawie nie widać! Jestem bardzo rozczarowana. Zależało mi na tym srebrnym pisaku do detali, a tu takie nic. W dodatku jest totalnie transparentny, na czarnej plamie go nie widać już wogóle.


Poniżej kilka zdjęć ze szkicu do obrazu gdzie testowałam markery:



Derwent na czarnym Liquitexie - całkiem przyzwoite krycie


Rozlana plama z Derwenta




Podsumowując:

Markery akrylowe dają fajne możliwości, można wykonać z nich precyzyjne rysunki na większości powierzchni (drewno, tektura, papier, płótno, a nawet szkło czy guma). Pozwalają na swobodę w pracy. Dobre do szkiców na płótnie. 
Niestety można się też zawieść tak jak jak na srebrnym Amsterdamie.

Polecam!